Firma, dla której chcesz pracować, proponuje Ci B2B zamiast standardowej umowy o pracę? A może sam chcesz zmienić warunki? Zanim podejmiesz decyzję, dowiedz się, jakie są najważniejsze różnice między tymi formami współpracy i wybierz dla siebie korzystniejszą opcję!
Co jest najważniejsze?
B2B to współpraca między firmami – tą, dla której świadczysz usługi i tą, którą sam prowadzisz. Umowa o pracę to forma zatrudnienia, w której obowiązuje zależność szef – podwładny.
Co masz w B2B, czego nie masz na umowie o pracę (UoP)?
B2B to współpraca „business to business”, czyli rodzaj kontraktu między firmami. Często B2B jest mylnie uważane za inną formę zatrudnienia niż umowa o pracy, ale w praktyce to równorzędna relacja. Nie ma tutaj zależności szef-podwładny, tylko klient-wykonawca.
Taka umowa nie podlega przepisom kodeksu pracy.
Na początku nawiązania współpracy nie musisz spełniać wymogów formalnych takich, jak przy umowie o pracę: na przykład wykonywać badań lekarskich czy przechodzić obowiązkowego szkolenia BHP.
Musisz natomiast założyć własną firmę (jeśli jeszcze jej nie masz). Jak to zrobić, dowiesz się z mojego artykułu: Jak założyć jednoosobową działalność gospodarczą?
W tej sytuacji oba podmioty zawierające umowę znajdują się na tej samej pozycji. Nie ma podstaw do tego, by mówić tutaj o zależności pracodawca-pracownik. To relacja: wykonawca-klient.
A klient, w przeciwieństwie do pracodawcy, nie może wyznaczać Ci czasu i miejsca pracy oraz wymagać wykonywania na jego rzecz określonych obowiązków pod jego kierownictwem. Jeśli do tego dochodzi, Inspekcja Pracy, ZUS lub Urząd Skarbowy mogą dopatrzyć się znamion stosunku pracy i w związku z tym zażądać na przykład zwrotu niezapłaconych składek czy też podatków.
Kiedy Twój pracodawca staje się Twoim klientem, dzieje się magia. Koszty współpracy z Tobą znacząco się zmniejszają, a mimo to – zarabiasz więcej.
Przykład: Jeśli chcesz zarabiać 8 000 zł „na rękę” miesięcznie:
– przy umowie o pracę Twoje zatrudnienie kosztuje pracodawcę 11 218 zł miesięcznie,
– przy B2B Twój klient płaci Ci co miesiąc łącznie 10 716 zł.
Im wyższa kwota wynagrodzenia, tym większa różnica między kosztami pracodawcy a Twoimi zarobkami netto.
Większe zarobki to także większa odpowiedzialność.
Koszty prowadzenia działalności są po Twojej stronie, nawet gdy nie uzyskujesz żadnych przychodów. Firma, z którą podpisałeś kontrakt, nie dokonuje rozliczeń. To Ty musisz w terminie opłacić swoje ubezpieczenia społeczne i zdrowotne.
Na szczęście przez pierwsze 2 lata zapłacisz jedynie tzw. mały ZUS, dzięki czemu zaoszczędzisz jeszcze kilkaset złotych miesięcznie.
Wskazówka:
Dobrym pomysłem może być odkładanie różnicy między „małym”, a „dużym ZUS-em” na przykład na konto oszczędnościowe. Dzięki temu w łatwy sposób zbudujesz poduszkę finansową… i unikniesz szoku, gdy przyjdzie Ci zapłacić pełną kwotę ubezpieczenia.
Rozliczanie podatków (dochodowego i VAT) też jest po Twojej stronie. Innymi słowy, masz więcej do zrobienia każdego miesiąca. Dzięki temu jednak możesz odliczyć koszty prowadzenia swojej firmy od dochodu. Do takich kosztów zalicza się na przykład zakup laptopa czy rachunki za internet. Dzięki temu zapłacisz mniejszy podatek.
W takiej sytuacji oczywiście to Ty wybierasz sposób opodatkowania.
Potrzebujesz rady, jaki sposób opodatkowania będzie dla Ciebie najkorzystniejszy? Zadaj mi pytanie przez formularz kontaktowy.
Więcej o firmowych rozliczeniach przeczytasz także w moim artykule: Samodzielnie czy z biurem – jak prowadzić księgowość?
Zyskujesz niezależność – możesz pracować, skąd tylko zechcesz i jak zechcesz, ponieważ ten typ umowy umożliwia Ci zupełnie swobodne wykonywanie pracy zdalnej. Firma, dla której świadczysz usługi, nie musi już spełniać szeregu warunków umożliwiających Ci zdalną pracę. Nie musisz też wykonywać swojej pracy w miejscu określonym przez klienta.
Sam jesteś swoim szefem – to niezależność, ale też odpowiedzialność.
Możesz współpracować z więcej niż jedną firmą – na B2B, umowę zlecenie, umowę o dzieło, a nawet na umowę o pracę. Jedyne, co Cię może w takiej sytuacji ograniczać, to zakaz konkurencji.
Rozwiązanie umowy B2B odbywa się po wykonaniu kontraktu lub w określonym terminie. Można ją rozwiązać za wypowiedzeniem (a to może wynosić nawet kilka miesięcy). Możliwe jest też rozwiązanie jej w razie niedopełnienia warunków przez jedną ze stron (np. gdy wykonawca spóźni się z realizacją zlecenia lub… gdy klient nie płaci na czas).
Co masz w UoP, czego nie masz w B2B?
W 2019 roku na rynku pracy dominowała umowa o pracę. Stanowiła aż 56% wszystkich zawieranych umów. Nie bez powodu!
Umowa o pracę, mimo mniejszych zarobków netto, gwarantuje Ci szereg praw pracowniczych.
Taka forma umowy zawsze podlega pod Kodeks Pracy. Obowiązuje Cię wtedy naliczanie lat do stażu pracy (czyli nabywasz prawo do emerytury), masz prawo do płatnego chorobowego i urlopu wypoczynkowego. Jest też większa szansa, że będą Ci przysługiwać benefity pracownicze, np. karta Multisport czy pakiet medyczny.
W przypadku wynagrodzenia w okolicach płacy minimalnej bardziej opłaca Ci się umowa o pracę. Na B2B zarobisz więcej tylko w okresie płacenia tzw. małego ZUS-u. Później B2B pochłonie zdecydowaną większość Twojego wynagrodzenia.
Kiedy jesteś zatrudniony na umowę o pracę, to pracodawca odprowadza za Ciebie podatek i składki.
Dzięki temu zyskujesz prawo do emerytury. Masz też prawo do bezpłatnej opieki zdrowotnej dzięki ubezpieczeniu zdrowotnemu oraz do płatnego chorobowego, gdy dopadnie Cię jesienne przeziębienie.
Możesz też skorzystać z płatnego urlopu wypoczynkowego. Dni wolne nie oznaczają braku wynagrodzenia.
Przede wszystkim jednak nawiązanie współpracy w formie umowy o pracę jest mniej ryzykowne niż B2B. Nie tylko z powodu praw pracowniczych, lecz także dzięki sprawdzonej formie umowy, która nie budzi aż takich wątpliwości w urzędach, jak B2B.
Kiedy bardziej się opłaca UoP?
Umowa o pracę to forma zatrudnienia, którą warto wybrać, jeśli zależy Ci na wszystkich prawach pracowniczych i na zależności służbowej pracodawca-pracownik.
Umowa o pracę podlega przepisom Kodeksu Pracy, przysługują Ci więc takie prawa, jak do zwolnienia chorobowego czy do płatnego urlopu wypoczynkowego.
W przypadku B2B nie masz takich przywilejów. Innymi słowy, kiedy nie pracujesz – nie zarabiasz. Jeśli Twój klient-pracodawca Ci ich udziela, jest to wyłącznie kwestia jego dobrej woli.
Umowa o pracę przyda Ci się również, gdy planujesz wziąć kredyt. Banki znacznie przychylniej patrzą na taką formę zatrudnienia niż na współpracę B2B.
Kiedy B2B opłaca się bardziej?
Kontrakt B2B to nieco większe ryzyko i większa odpowiedzialność, ale też możliwość zarabiania większych pieniędzy. Ale nie zawsze.
W przypadku bardzo niskiego wynagrodzenia (na przykład bliskiego minimalnemu) więcej „na rękę” zarobisz, będąc zatrudnionym na umowę o pracę.
Najczęściej na B2B decydują się dobrze zarabiający przedstawiciele wolnych zawodów: programiści, informatycy, przedstawiciele handlowi, telemarketerzy, księgowe. Jeśli zależy Ci na większej niezależności oraz możliwości pracy zdalnej, rozważ taką formę współpracy ze swoją firmą.
Co wybrać: B2B czy UoP?
Jak widzisz, wybór między partnerską współpracą B2B a klasyczną umową o pracę, nie jest wcale taki prosty. Aby go sobie ułatwić, zastanów się, co jest dla Ciebie najważniejsze.
Jeśli zarabiasz dużo i chcesz, żeby większy procent tej kwoty zostawał w Twojej kieszeni, rozważ B2B. Jeśli natomiast najważniejsze są dla Ciebie prawa pracownika i benefity, wybierz umowę o pracę.
Bo tak to właśnie wygląda: pod kątem wysokości zarobków „na rękę” zwykle wygrywa B2B. Pod kątem praw pracownika – umowa o pracę.
Masz jeszcze jakieś pytania dotyczące B2B czy umowy o pracę? Skontaktuj się ze mną!