W mojej praktyce często spotykam się z pytaniem od osób prowadzących własne firmy, czy można “wrzucić w koszty” przedmioty zakupione przed rozpoczęciem działalności gospodarczej.
Wątpliwości budzi fakt, że przecież dana rzecz nie została zakupiona “na firmę”.
Przykładowo samochód. Znając życie korzystasz z auta każdego dnia: spotkania biznesowe, urzędy, zwyczajne firmowe życie. Swój samochód masz od dawna, być może więc nawet nie pomyślałeś, że koszty związane z jego użytkowaniem możesz zaliczyć do kosztów Twojej firmy. Mam dla Ciebie dobrą wiadomość. Powiem Ci, co zrobić, jeśli w swojej firmie chciałbyś wykorzystywać samochód osobowy zakupiony kilka lat przed jej założeniem.
Otóż nic nie stoi na przeszkodzie abyś wprowadził go do swojej firmy. Możesz to zrobić zarówno z dniem jej założenia jak i w trakcie prowadzenia działalności.
Cała operacja jest banalnie prosta. Sporządzasz dokument, w którym oświadczasz, że dany składnik swojego majątku prywatnego (np. samochód) przekazujesz do majątku firmy. W dokumencie tym określasz datę przekazania a także wyceniasz przekazywany przedmiot.
Dokument ten jest dokumentem wewnętrznym, powinieneś mieć go w swojej dokumentacji księgowej ale nie musisz zgłaszać go do urzędu skarbowego.
Dalej postępujesz tak jak z każdym innym dokumentem zakupu typu faktura / rachunek a więc księgujesz to bezpośrednio w koszty swojej firmy lub wprowadzasz do ewidencji środków trwałych i amortyzujesz.
Ważną sprawą jest jak należy wycenić taki składnik majątku. Przepisy podatkowe dają tu proste instrukcje:
1. jeżeli posiadasz dokument zakupu, np umowę kupna samochodu bądź fakturę za zakup komputera, posługujesz się ceną zakupu wykazaną na tym dokumencie, nawet jeśli od dnia zakupu minęło kilka lat i faktyczna wartość rynkowa jest dużo mniejsza,
2. jeżeli nie dysponujesz dowodem zakupu, samodzielnie dokonujesz wyceny uwzględniając ceny rynkowe środków trwałych tego samego rodzaju z grudnia roku poprzedniego.
Pamiętaj, że gdy dany składnik majątku wprowadzisz do firmy, jego późniejsza sprzedaż będzie przychodem z Twojej działalności gospodarczej. Będziesz zobowiązany opodatkować ją na takich samych zasadach jak resztę przychodów ze sprzedaży. Niezamortyzowaną na dzień sprzedaży wartość, jednorazowo zaliczasz w koszty firmy.
Prawdopodobnie zadajesz sobie w tej chwili pytanie czy to się opłaca. W zdecydowanej większości przypadków tak! Co z tego, że przy sprzedaży zapłacisz podatek. Będzie on liczony od faktycznej ceny sprzedaży a więc najprawdopodobniej wartości rynkowej na ten moment. W koszty podatkowe swojej firmy wprowadzisz zaś kwoty często o wiele wyższe, zwłaszcza gdy zastosujesz sposób wyceny omówiony powyżej w punkcie 1.
Przykładowo:
Cztery lata temu kupiłeś samochód za cenę 50 tys zł. Przez cały ten czas wykorzystywałeś go prywatnie aż do dziś, kiedy to zarejestrowałeś swoją firmę i postanowiłeś uczynić z niego pojazd służbowy.
Posiadasz fakturę zakupu więc samochód wyceniasz na 50 tys zł, mimo iż wart jest dzisiaj sporo mniej. Rozpoczynasz amortyzację, czyli zaliczanie miesiąc po miesiącu w koszty firmy części wartości samochodu, dokładnie 1.667 zł każdego miesiąca.
Po roku w kosztach firmy będzie już 20.004 zł (spora oszczędność na podatku, prawda?) i w tym momencie decydujesz się na sprzedaż samochodu. Jaka mogłaby być jego wartość rynkowa? Moim zdaniem góra 18 tys zł. Sprzedajesz więc samochód za 18 tys zł i ta kwota jest twoim przychodem podatkowym. W dniu sprzedaży obliczasz jaka część wartości samochodu nie została jeszcze zamortyzowana (w naszym przypadku jest to 50.000 minus 20.004 = 29.996 zł) i całą tą kwotę zaliczasz jednorazowo w koszty.
Efekt końcowy? Przez rok co miesiąc “wrzucałeś” w koszty po 1.667 zł a w dniu sprzedaży w kosztach znalazło się dodatkowo 11.996 zł (18.000 minus 29.996).
Pomimo konieczności opodatkowania sprzedaży samochodu, co nie miałoby miejsca gdyby był on samochodem prywatnym, realnie żadnego podatku nie zapłaciłeś a jeszcze dodatkowo pomniejszyłeś swoją podstawę opodatkowania o 32 tys zł.