Pewne są tylko śmierć i podatki.
A jednak, nawet jeśli z wyliczenia wynika należny podatek dochodowy, nie zawsze trzeba wpłacać zaliczki na PIT.
Dzieje się tak w przypadku, gdy zaliczka na podatek dochodowy nie przekracza 1000 zł. Taka kwota nie generuje obowiązku wpłaty. Rozliczenie następuje dopiero w zeznaniu rocznym lub w kolejnych miesiącach, gdy skumulowane zaliczki osiągną wartość przekraczającą wspomniany limit.
To rozwiązanie stanowi ukłon w stronę mikroprzedsiębiorców, którzy nie osiągają znacznych dochodów.
Przykładowo, jeśli miesięczna zaliczka na podatek wynosi 100 zł –200 zł, można spokojnie odroczyć jej wpłatę do momentu przekroczenia limitu.
Podatnik ma wybór: może korzystać z tego udogodnienia, ale nie musi. Przy tym niewątpliwie korzystnym rozwiązaniu należy jednak zwrócić uwagę na dwie kwestie:
Po przekroczeniu limitu konieczne jest uregulowanie całej zaległej zaliczki na raz.
Podatnik musi starannie śledzić wartość skumulowanych zaliczek, aby uniknąć opóźnień.
Przykład:
W styczniu z rozliczenia wynika, że zaliczka na PIT wynosi 600 zł. Ponieważ nie przekracza limitu 1000 zł, nie trzeba jej wpłacać.
W lutym naliczona zaliczka wynosi 500 zł. Sumujemy poprzednie 600 zł i bieżące 500 zł, co daje łącznie 1100 zł. Kwota ta przekracza limit, więc całość (1100 zł) należy wpłacić do urzędu skarbowego.
W marcu zaliczka wynosi 200 zł. Ponieważ nie ma żadnych zaległości, suma niewpłaconych zaliczek wynosi tylko 200 zł. Nie przekracza to limitu, więc zaliczka nie podlega wpłacie.
W kwietniu naliczona zaliczka wynosi 300 zł. Dodajemy 200 zł z marca i 300 zł z kwietnia, co daje 500 zł. Limit nadal nie został przekroczony, więc zaliczka nie wymaga wpłaty.
W praktyce proces ten może być kontynuowany do momentu, gdy suma zaległości przekroczy 1000 zł.
Zadzwoń do nas
Napisz do nas
Zakres Usług
KPiR
Kadry i Płace
Księgi rachunkowe
Wsparcie w założeniu firmy